Zespół S.O. WAR pochodził ze Strzelec Opolskich i powstał pod koniec 1987 roku pod nazwą NECROWAR. Pierwszy skład: Przemek - gitara basowa, Tomek - wokal i gitara, Gluś - perkusja - nagrali wtedy cztery kasety w minimalnym nakładzie "Necroblós I-IV". W 1988 roku do zespołu dołączył Marek - wokalista gliwickiego SCHISMOPATHIC oraz perkusista Michał. Kapela zmienia nazwę na S.O. WAR.W styczniu 1989 roku zagrali pierwszy koncert w Gliwicach na "Przeglądzie Muzyki Alternatywnej". Niedługo potem zagrali kolejny koncert, również w Gliwicach w towarzystwie kilku miejscowych zespołów thrash metalowych i gwiazdorskiego zespołu... UNIVERSE. W marcu 1989 roku Marek musiał iść do wojska. Zmiana terminu w studiu nagraniowym była niemożliwa i z demo nici...
Jednak S.O. WAR się nie poddali. W sierpniu 1990 roku w MDK Gliwice-Łabędy nagrali swój pierwszy materiał na demo w składzie: S.O. Tomek - wokal, gitara; Przemek - gitara basowa i wokal - za gary wskoczył ich kolega Adam, na co dzień grający w jakimś projekcie jazzowym. Kaseta "Preservastroika"została wydana własnym sumptem czyli przez zespół. Zajebista okładka - twarz Gorbaczova wkomponowana w plakat z filmu "Rambo III". Do kasety dołączony został 28-stronicowy booklet bogato ilustrowany, plus wszystkie, w większości po angielsku, teksty. Demo zawierało m.in. pierwsze wersje utworów "Był las" i "Mili chłopcy z milicji". W owym czasie S.O. WAR byli pod dużym wpływem zespołów 7 MINUTES OF NAUSEA (zresztą tytuł tego demo to jeden z numerów 7 M.O.N.), SORE THROAT, NAPALM DEATH, FILTHY CHRISTIANS, ELECTRO HIPPIES, EXTREME NOISE TERROR, LÄRM, CARCASS, G-ANX.
Pod koniec 1990 roku do zespołu dołącza perkusista Roman z Krapkowic. Tomek - wokalista, gitarzysta i motor zespołu musiał wyjechać na stałe do Niemiec, co stawiało dalszą działalność grupy pod dużym znakiem zapytania... Po raz kolejny S.O. WAR się nie poddali! W między czasie Romek pracował w OCK w Krapkowicach, więc z salą prób nie było problemów, co stawiało zespół w bardzo uprzywilejowanej sytuacji. Tomek mógł przyjeżdżać do Polski tylko raz na jakiś czas, więc został opracowany bardzo specyficzny plan zachowania zespołu przy życiu: Tomek robił w Niemczech schemat muzyczny nowych utworów, nagrywał to na kasetę i wysyłał do Polski, a chłopaki na próbie szlifowali do bólu! Gdy Tomek przyjeżdżał do Polski, życie przybierało schemat roboczo-imprezowy i w rezultacie wszystko zostawało zapięte na ostatni guzik.
W czerwcu 1990 roku S.O. Tomek wydał pierwszy (i ostatni zarazem) numer zina "General bullshit". Gazetka w języku angielskim, 24-stronicowa a w środku wywiady z: niemieckimi punk rockowcami BLOCKADE, niemieckimi "czaderami" SCHPOOOSTIK HOSPITAL i Mickiem, głównym motorem zespołu 7 MINUTES OF NAUSEA. Poza tym info o S.O. WAR, troszkę komiksów, sporo recenzji muzycznych i kolaży.
W 1991 roku S.O. WAR zostali zaproszeni na eko-koncert open air w Głowaczewie pod Wałczem. Wyruszyli wspólnie z zaprzyjaźnionym gliwickim zespołem noise core ONE SECOND OF NOISE. W tej grupie udzielał się Marek, pierwszy wokalista S.O. WAR i były wokalista SCHISMOPATHIC. Po powrocie postanowiono wydać kasetę z tego koncertu jako split z ONE SECOND OF NOISE. Początkowo taśma miała być skierowana tylko do przyjaciół zespołu czy ewentualnych maniaków-kolekcjonerów, ze względu na nienajlepszą jakość nagrań. Jednak w kilka miesięcy później, nakładem niewielkiego wydawnictwa N'Gałka Productions Multinational (prowadzonego przez członków S.O. WAR, a głównie przez S.O. Tomka) ukazała się kaseta koncertowa pt. "Live is brutal and full of zasadzkas". S.O. WAR zaprezentowali totalny grindowo-punkowy holocaust w 23 utworach, a O.S.O.N. zagrali 111 noisowych kawałków.
Zespół zaczął się rozwijać. S.O. WAR grali coraz więcej koncertów, a naturalną koleją rzeczy było zawiązywanie coraz to nowych znajomości na scenie hardcore punk. Ewoluowała również muzyka zespołu - docierały się stare oraz powstawały nowe, coraz dłuższe, cięższe i wolniejsze kawałki. Zdecydowanie rozszerzył się też wachlarz muzyki mającej wpływ na muzyków grupy; poczynając od korzennego reggae, poprzez paranoidalne schizy BUTTHOLE SURFERS a na NAKED CITY kończąc. Jednak mimo wszystko kapela nadal grała bezkompromisowy czad, który już powoli można było określić mianem crust-core.
W 1992 roku do zespołu dołączył drugi gitarzysta - Uja; świetny instrumentalista, fanatyk SLAYERA i solówek w stylu ELECTRO HIPPIES. Wyszło to tylko na dobre dla zespołu. Uja szybko zaaklimatyzował się w kapeli i wniósł do muzyki "świeżą krew". W tym składzie S.O. WAR grali do końca; S.O. Tomek - gitara, wokal; Przemol - gitara basowa, wokal; Uja - gitara; Romek - perkusja.
Zespół grał sporo koncertów, przede wszystkim w Czechach. Było blisko i była tam świetna załoga punkowa, szczególnie w Brnie i okolicach, która jeździła z zespołem na koncerty oddalone nawet o 200 km. S.O. WAR zagrali tam na kilku dużych festiwalach punkowych, kilka fajnych gigów m.in. z YUPPICIDE (USA) czy LOUGAROO (Szwajcaria). W tym samym roku zapadła decyzja o wejściu do studia. S.O. WAR mieli już sporo nowych numerów, które brzmiały dość ostro i crust-punkowo, choć sam zespół określał swój styl gry jako perwersyjny hardcore, a później bad edge core. Basista Przemol załatwił wejście do Rozgłośni Studenckiej w Opolu, w której były niesprzyjające i mało profesjonalne warunki - dwóch gitarzystów i basista w jednym pomieszczeniu! Mimo wszystko to było spore wydarzenie w historii zespołu.Jesienią 1992 roku wyszła kolejna kaseta demo pt. "Some sessions". Taśma zawierała nagrania z prób, koncertów, pierwszego demo zespołu i oczywiście ze "studia" w Opolu. Ogólnie prawie 60 minut czadu z lat 1990-1992. Na demo znalazły się tak znane z koncertów kawałki jak "TV plant", "Sick of being sick", "Beasts of England" (na podstawie "Folwarku zwierzęcego" Georga Orwella), "Fite dem back" - muzyka S.O. WAR, tekst dubowego poety Lintona Kwasi Johnsona - antynazistowski hymn. Można było też usłyszeć utwory "Mili chłopcy z policji", "Zaprogramowana wolność", "Mc Donald's" oraz "Wałęsa" - zlepek ówczesnych haseł wypisywanych na murach przez graficiarzy.
Ta kaseta sprzedawał się bardzo dobrze i była wizytówką zespołu. W między czasie, pod koniec 1992 roku Romek, pałker S.O. WAR wypuścił w niewielkim nakładzie kasetę pt. "Zaprogramowana wolność". Była to sesja z krapkowickiego domu kultury zagrana bez udziału S.O. Tomka. Większość numerów to stare kawałki, ponadto troszkę improwizacji jazzowo-grindowych, sporo tzw. sekundówek oraz nigdzie nie opublikowany, a grany często na koncertach numer pt. "Podtupaja". Melodyjna punk rockowa i wręcz przebojowa piosenka o zabawie w wiejskiej remizie. Kaseta rozeszła się raczej w gronie załogi i przyjaciół związanych z S.O. WAR.
W 1993 roku zespół pojechał do Niemiec nagrać swój materiał w jakimś dobrym studio. Przy okazji S.O WAR zagrali dwa koncerty; jeden w Pforzheim – mieście, w którym mieszkał S.O. Tomek. Gig odbył się w alternatywnym centrum prowadzonym wspólnie przez punków i Kurdów. Przed S.O. WAR zagrał NOISESLAUGHTER - niemiecki grind core z punkowym zacięciem. W "Schlauchu" było pełno tego wieczoru, więc na koncercie była totalna zabawa i mnóstwo bisów. S.O. WAR wypadli zajebiście i widziałem, że wielu Niemców było bardzo zaskoczonych setem S.O. WAR. Cały koncert został utrwalony na taśmie video.Drugi koncert odbył się w pobliskim Karlsrhue na skłocie "Steffi". To miejsce niestety już nie istnieje, ale swojego czasu było potężnym centrum kulturalnym w płd. Niemczech. S.O. WAR supportowali tego wieczoru angielską grupę OPTIMUM WOUND PROFILE, w skład której wchodzili - wokalista EXTREME NOISE TERROR i gitarzysta RAW NOISE oraz członek DEVIATED INSTINCT. To był świetny koncert - super ciężkie brzmienie, dwa chropowate wokale, automat perkusyjny, syntezator, samplery... Anglicy określili swój styl jako industrial noise grind core punk. Dla S.O. WAR ten koncert był dużym wydarzeniem, tym bardziej, że zasłuchiwali się wtedy takimi kapelami jak DOOM, EXCREMENT OF WAR, SARCASM czy właśnie RAW NOISE. Publika przyjęła zespół z Polski bardzo dobrze, rozpętało się nawet pogo pod sceną. Cały następny tydzień zespół ćwiczył przed wejściem do studia. Sala prób, wraz ze sprzętem została udostępniona S.O. WAR przez miejscowy zespół SLIMY VENEREAL DISEASE (ich 7" to pierwsze wydawnictwo wytwórni Skuld Releases). Kapela piłowała materiał od późnego popołudnia do wczesnych godzin rannych, a następnie pod koniec marca wjechała do studia Marquee w Reutlingen. Studio bardzo nowoczesne - klimat jak z filmu "Star trek" tyle, że za konsoletą siedziało dwóch wyluzowanych kowbojów... W tym studiu nagrywały takie kapele 2BAD, RICHIES, ANDANADA czy węgierska AURORA, nagrywało mnóstwo kapel rockowych i metalowych, ale nigdy zespół pokroju S.O. WAR - z takim ciężkim i brutalnym brzmieniem. Kowboje mieli na początku problem z ustawieniem takiej extremy, ale po wysłuchaniu nagrań DOOM, NAPALM DEATH i EXTREME NOISE TERROR już następnego dnia zaskoczyli nas pozytywnie swoją interpretacją brzmienia crust/grind. W tym studiu zostało nagranych mnóstwo wspaniałych kawałków np. przeróbka "Motorbreath" METALLICA pt. "I want dope" z wesołym tekstem o jaraniu trawy, "Big science" o jebanych wiwisektorach, "Judgment day" i "Zjednoczyć chrześcijaństwo" - dwa antykościelne strzały oraz "Dull edge" o tępocie i hipokryzji tzw. straight edge.
W październiku 1993 roku zespół S.O. WAR wyruszył na małą trasę po Czechach i Słowacji. S.O. WAR towarzyszyła zaprzyjaźniona kapelka z Brna - LOS SOMMROS. Czesi grali ostry nieco thrashowy hardcore punk z politycznym przekazem. Zrobiliśmy fajny plakat na trasę; punkowiec z bejzbolem stojący na celtykach i swastykach, a pod spodem hasło "Niszcz faszyzm! Teraz!". Pierwszy koncert odbył się w Brnie 23.10 wraz YOU THINK BAD z Bratysławy oraz jakąś kapelką z okolic Brna. Zespół został zaskoczony przez publikę, gdy cała sala odśpiewała ich kawałek "Wałęsa". Po koncercie były jakieś zamieszki wywołane przez neonazistów przybyłych pod klub. Nie pierwszy i nie ostatni raz... Wszystkie koncerty wypadły rewelacyjnie; świetnie było w Bratysławie, nieźle w Taborze (nagrania z tego koncertu ukazały się później na kasecie "Bullshit propaganda"). Ostatni koncert tej mini trasy odbył się w Pradze w niedawno zajętym budynku o nazwie "Ladronka" - miejsce to także już nie istnieje, ale było jednym z największych i najprężniej działających skłotów w Europie Wschodniej. Wtedy większość pomieszczeń nie była jeszcze zagospodarowana, było brudno i zimno, ale S.O. WAR wraz z LOS SOMMROS szybko rozgrzali publikę. To był chyba najlepszy gig na tej trasie. Bisom nie było końca! Na zakończenie odbył się wspólny jammik - covery DISCHARGE, OI POLLOI, DOOM, jakieś improwizowane reggae i wspólne śpiewy - naprawdę niezły odjazd! To była mała trasa, ale przeżyć mnóstwo!
W 1994 roku ujrzał nareszcie światło dzienne pierwszy winylowy singiel S.O. WAR zatytułowany "Marijuana / Kiff'em all". Wszelkie sprawy związane z wydaniem tej płyty załatwiał sam zespół. Począwszy od tłoczenia (1000 sztuk), poprzez kolorową okładkę i 14-stronicowy booklet, na dystrybucji kończąc. Na singlu znalazło się 19 utworów. Książeczka zrobiła duże wrażenie - mnóstwo kolaży, rysunków i komiksów. Okładka singla też miała swój czad - napis "marijuana" stylizowany na logo METALLICA, a potem już jaja z okładki "Kill'em all"; zamiast ręki z zakrwawionym młotkiem, dłonie podające sobie fajkę "wiadomozczym". Trochę singli rozeszło się w Polsce, większość jednak pojechała w świat.
Latem 26.07.94 S.O. WAR zagrali w Brnie koncert z uwielbianymi angielskimi kapelami DOMM i EXTINCTION OF MANKIND. Brniacy zgotowali S.O. WAR gorące przyjęcie - szał, pogo, chóralne śpiewy, skoki ze sceny... Podczas utworu "Wałęsa" na scenę wdarło się kilkunastu punków i odśpiewali ten numer wraz z S.O. WAR. To był totalny odjazd... Zespół zagrał jeszcze kilkanaście koncertów w Polsce i planował wydanie split singla z AGATHOCLES z Belgii. Wszystko było praktycznie gotowe - okładka, DAT. Miało to być zajebiste wydawnictwo - po stronie S.O. WAR niewykorzystane nagrania ze studia Marquee, a strona AGATHOCLES miała zaskoczyć bardzo punkowym brzmieniem. Niestety DAT zaginął... Przypuszczalnie gdzieś w drodze do tłoczni, być może nadal gdzieś leży w jej przepastnych archiwach. Singiel niestety nie wyszedł...
Odradzał się faszyzm - powstały nowe utwory - "Everybody's got the right to be an asshole", "Choose fight", "Italy'94". Żaden z nich nie został już zarejestrowany w studiu, jak jeszcze kilka innych. Dwa pierwsze można usłyszeć, w wersji koncertowej na kasecie "Bullshit propaganda".
W 1995 roku po wspólnym koncercie z zespołami HOMOMILITIA i TOXIC BONKERS w Wołczynie S.O. WAR postanowili zakończyć działalność. Ich nagrania pojawiły się na kilku składankach kasetowych, głównie zagranicą. Chociaż ich utwór, cover Jimmiego Hendrixa pt. "Purple haze" można usłyszeć na składaku "Słyszałeś to wszystko już wcześniej" wydanym przez Stradoom Terror. Ta wytwórnia wypuściła również pośmiertną kasetę S.O. WAR pt. "Bullshit propaganda" - singiel "Marijuana/Kiff'em all", pozostałe utwory studyjne z sesji w Marquee Studio oraz koncert z Taboru zagrany tam podczas trasy. Ponadto wydawnictwo Chaos w Mojej Głowie wypuściło split singiel S.O. WAR/INFEKCJA - również z nagraniami z sesji w Marquee. Podczas działalności S.O. WAR członkowie zespołu wydali dwa numery zina pt. "Otwieracz". W pierwszym numerze był spory artykuł o Greenpeace i m.in. wywiad z niemieckimi grindowcami TUMOR. Drugi numer ukazał się w listopadzie 1993 roku. 48-stronicowy zine zawierał wywiady z 7 MINUTES OF NAUSEA, POST REGIMENT, HOMOMILITIA, SZCZURY PARYŻA, LOS SOMMROS. Ponadto artykuły o księdze rekordów Guinessa, raport z Bułgarii, komiksy i mnóstwo recenzji płyt i relacji z koncertów. Członkowie S.O. WAR przewinęli się również przez zespoły RABENFLEISCH, DISFLEISCH, LET SHIVA DANCE, AMFA, VERRECKE, GORZKA ŻOŁĄDKOWA, RZEŹNIA, FERAJNA, HOMOMILITIA, DECAY, SERIOUS JOKE, NOISE DEMO, SHITFACED, CONFESSOR.
Wydawnictwa
Preservastroika Demo tape 1990 - N'Gałka Productions Multinational
S.O. WAR / ONE SECOND OF NOISE - "Live is brutal and full of zasadzkas" Live split demo tape 1991 - N'Gałka Productions Multinational
Zaprogramowana wolność Demo sessions 1992 - Paranoja Records
Some sessions Demo 1992 - N'Gałka Productions Multinational
Marijuana - Kiff'em all 7"EP 1994 - N'Gałka Productions Multinational
S.O. WAR - "Polish bastards"/INFEKCJA "Niszcz system - twórz rzeczywistość" Split 7"EP 1998 - Chaos W Mojej Głowie
Bullshit propaganda" MC 1998 - Stradoom Terror
Kompilacje
"Słyszałeś(aś) to wszystko już wcześniej" MC - Stradoom Terror
"Punx not kret" MC - Pasażer
"Voice of noise" MC
"Noise infection" MC