niedziela, 11 lipca 2010

CRASS - Do they owe us a living?


CRASS - zespół, który zmienił oblicze punka. To oni zapoczątkowali anarcho punk/peace punk. Powstali w 1977 roku w czasie, gdy SEX PISTOLS i THE CLASH wstrząsnęły rynkiem muzycznym, ale członkowie CRASS zrozumieli bardzo szybko, że punkowa rewolucja została przemielona przez szołbiznes. CRASS zdecydowali się stworzyć oddolny, niezależny i wolny ruch oparty na ideach, konkretnym przesłaniu niż tylko na muzyce. Media, społeczeństwo i rząd znienawidzili ich za bezkompromisową postawę. Nienawidziła ich też część punkowej społeczności. Nazywano ich hippisami, bo mieszkali wspólnie w domu na wzór komuny, nazywano ich faszystami, bo ubierali się wszyscy na czarno, a ich sławny symbol kojarzył się wielu ze swastyką. CRASS starali się trzymać z boku wielkiego biznesu i nie dawali się wciągnąć w jego tryby - prowadzili własną wytwórnię i sprzedawali swoje płyty po jak najniższych cenach, wydawali inne zespoły anarcho-punk, unikali wywiadów dla prasy muzycznej, wielkich koncertów w wielkich salach. Zapoczątkowali prawdziwy ruch DIY.

Zespół założyli na początku 1977 roku Penny Rimbaud - perkusista, indywidualista i aktywista z lat 60-tych oraz Steve Ignorant - wokalista, autor tekstów. Na początku grali koncerty, gdzie się dało, ale gdy zostali wyrzuceni ze sławnego klubu The Roxy, postanowili pójść własną drogą. Wkrótce kapela przyjęła własny image - zaczęli się ubierać na czarno, by w ten sposób zaprotestować przeciwko pozerstwu i punkowej modzie kreowanej przez sklepy na londyńskiej Kings Road. Podczas swoich koncertów wykorzystywali projekcję filmów video, zaczęli na scenie wywieszać hasła i symbole polityczne, najważniejsze jednak były teksty i płynące z nich przesłanie - krytykowanie postawy ówczesnych punków, zakłamanie polityków, społeczeństwa i kościoła, działali na rzecz kampanii anty-nuklearnej (CND - Campaign for Nuclear Disarmament), akcentowali mocno feminizm, wegetarianizm, anarchizm i przede wszystkim wolność jednostki. Zaprojektowali tajemnicze logo przedstawiające coś na wzór połączenia węża zjadającego swój własny ogon wpisanego w krzyż. Wypuszczali mocno polityczne i anarchizujące gazetki, tworzyli własne szablony, które sprejowali po murach, a okładki ich płyt robione przez Gee Vaucher były sztuką kolażu z najwyższej półki, booklety z ich płyt czytało się jak polityczne manifesty.

Wszyscy członkowie CRASS mieszkali w wielkim otwartym domu Dial House na farmie na wsi niedaleko Epping pod Londynem. Ten dom został założony w 1968 roku i gościł wielu ludzi ze sceny m.in. młodą Bjork, która wtedy śpiewała w zespole KUKL. Muzyka CRASS też różniła się od typowego brzmienia kapel punkowych przełomu lat 70/80-tych - hałaśliwe gitary, prawie wojskowa perkusja Penny Rimbauda, plumkający, ascetyczny bas Pete'a Free na tle jazgoczących, przesterowanych gitar - a wszystko to poparte wrzeszczącymi, śpiewającymi, deklamującymi wokalami Eve Libertine i Steve'a Ignoranta.

Pierwsza płyta CRASS "The Feeding of the 5000" wyszła w 1978 roku w małej wytwórni Small Wonder Records. Zatytułowali płytę w ten sposób, bo wytłoczyli 5000 egzemplarzy i mieli nadzieję, że coś uda im się sprzedać z tego nakładu. Irlandzka tłocznia odmówiła wytłoczenia płyty, jeśli będzie ona zawierać kawałek "Asylum". Utwór był atakiem na chrześcijanizm - jadowity, długi poemat wykonany przez Eve Libertine, która kończy go słowami - "Jezus umarł za swoje grzechy, nie za moje". Ta płyta została zrealizowana, ale miejsce kawałka "Asylum" zajęła wytłoczona cisza, która została zatytułowana "The sound of free speech". Kiedy CRASS znaleźli inną tłocznie, wypuścili utwór "Reality asylum" na singlu wraz z innym kawałkiem "Shaved women" w 1978 roku - było to pierwsze wydawnictwo nowej wytwórni Crass Records. W związku z tym kontrowersyjnym utworem zespół zaczął mieć kłopoty ze Scotland Yardem - zaczęli oni nachodzić sklepy sprzedające płytę i konfiskować nakład. Policja odwiedziła osobiście członków CRASS i ostrzegła ich by nigdy nie próbowali robić czegoś takiego ponownie. Jak większość popularnych zespołów w tamtym czasie CRASS również dostali się ze swoim singlem na listę przebojów, ale pozycja na liście w miejscu, gdzie powinien być tytuł było puste!Kolejnym wydawnictwem Crass Records był singiel Honey Bane. Ekipa zaczęła również wydawać płyty innych wykonawców ze sceny anarcho-peace-punk. Po wydaniu dwupłytowego albumu "Stations of the Crass", który sprzedał się w nakładzie 20.000 egzemplarzy zaczęli wydawać takie kapele jak ZOUNDS, POISON GIRLS, THE MOB, RUDIMENTARY PENI, FLUX OF PINK INDIANS, CONFLICT i OMEGA TRIBE. Wiele z tych zespołów założyło później swoje własne wytwórnie - FLUX OF PINK INDIANS - Brave Little Indian, RUDIMENTARY PENI - Outer Himalayan, THE MOB - All the Madmen, CONFLICT - Mortarhate.

W 1980 roku CRASS zaczął zbierać pieniądze z koncertów i włożyli kasę ze split singla z POISON GIRLS na założenie Anarchist Center w Londynie. CRASS, POISON GIRLS, THE MOB i inne kapele brali czynny udział w działaniu tego centrum wraz z innymi anarcho-punkami jak i tradycyjnymi anarchistami. CRASS grał sporo koncertów za darmo, głównie benefity i odegrał dużą rolę w "wypromowaniu" działalności CND.

Podczas, gdy płyty "The Feeding of the 5000" i "Stations of the Crass" miały mocne anarcho-punkowe przesłanie, to kolejny album CRASS "Penis envy" z 1981 roku skupił się na radykalnym feminizmie. W 10 kawałkach śpiewają kobiety znajdujące się w składzie zespołu. Do nagrania tej płyty zmotywowały zespół seksizm wśród punków, którzy podążali za nową falą street/oi punka oraz patriarchalne standardy w konserwatywnym kapitalistycznym społeczeństwie. Najlepszy numer jednak wycięli magazynowi "Loving", który wypuszczał specjalny numer ślubny. Pod nazwą C.R.A.S.S. - Creative Recording And Sound Services sprzedali magazynowi utwór "Our wedding", który został wytłoczony na flexi i wysłany do magazynu "Loving". Utwór był sarkastycznym atakiem na tradycyjny mit ślubu. Utwór został zaśpiewany z udawaną pruderią przez Joy de Vivre, a piosenka przechodzi w kakofonię dźwięków przemieszanych z weselnymi dzwonami. Magazyn za późno się kapnął jaki im wycięto numer i w prasie wybuchł skandal, gdzie "Loving" tłumaczyli się, że flexi była w całości produkcją "pornograficznej" grupy CRASS.

To nie była ostatnia akcja wywrotowa kolektywu CRASS. Kiedy wybuchła wojna o Falklandy, zespół powrócił ostro do swych antywojennych i pacyfistycznych ideałów. W 1982 roku wydali singiel "How does it feel to be the mother of 1.000 dead?" skierowany bezpośrednio do Margaret Thatcher. Podczas tej bezsensownej wojny o kawałek bezużytecznej skały zginęło około 1000 żołnierzy. Singiel jak zawsze sprzedawany po najniższej cenie sprzedał się w nakładzie kilku tysięcy. Inny singiel flexi "Sheep Farming in the Falklands" został ukryty w innych płytach CRASS i ewentualny klient wracał do domu z LP CRASS, a w środku znajdował bonus w postaci flexi - gorzki i sarkastyczny atak na wojenną maszynę rządu. Singiel "How does it feel to be the mother of 1.000 dead?" wywołał zebranie brytyjskiego parlamentu podczas którego prowadzący je konserwatysta Tim Eggar nawoływał, by zakazać sprzedaży tego singla pod zarzutem jego obsceniczności. Sprawa jednak została "zamieciona pod dywan", gdy CRASS upokorzył Eggara w debacie na żywo w BBC.

W 1982 roku ukazał się kolejny podwójny album zespołu "Christ - The album". Cele zespołu są na tym krążku nieco rozproszone - atakują jak zwykle system i kapitalizm, ale również atakują twardogłową scenę Oi!, która obrała sobie CRASS za swój główny cel. Rok kończy się dla CRASS olbrzymim całodziennym i całonocnym koncertem na skłocie Zig Zag w Londynie z całą czołówką ówczesnej sceny anarcho-peace-punk.

W 1983 roku ponownie wybrano Margaret Thatcher na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii. CRASS odpowiedzieli płytą "Yes sir... I will" - to bardzo mocna, czadowa płyta na której zostały zawarte takie hasła jak "There is no authority but yourself" i "Love is the root of our anger". Ten krążek był ostatnim wydawnictwem w którym uczestniczyli wszyscy członkowie kolektywu CRASS.CRASS od początku byli zaangażowani w sprejowanie i odbijanie swoich szablonów na reklamach i ścianach londyńskiego metra. Około 1984 roku wypłynęła taśma na której znajdowała się rozmowa pomiędzy Margaret Thatcher i Ronaldem Reagan'em w której ona przyznała się do rozpoczęcia wojny o Falklandy, a on nawoływał Europę do obrony amerykańskiej dumy. Taśma ta trafiła jakimś sposobem w ręce US State Department, który zaprzeczył kategorycznie, że jest ona autentyczna. W prasie ogłoszono, że była to dezinformacyjna akcja przeprowadzona przez KGB. Kiedy wydało się, że taśma została spreparowana przez gitarzystę CRASS Phil'a Free i "wyciekła" dzięki zespołowi CRASS, State Department został kompletnie ośmieszony. Po raz kolejny CRASS odniósł zwycięstwo w walce i udzielili przy okazji sporo wywiadów napakowanych wolnościową treścią dla prasy w Wielkiej Brytanii i USA. "Thatchergate" była ostatnią wywrotową akcją zaplanowaną przez CRASS. Zespół rozpadł się - zresztą tak jak zaplanowali na początku działalności - w orwellowskim roku 1984. Ostatni koncert jaki zagrali był benefitem dla strajkujących górników.

CRASS byli nielubiani zarówno przez prawicę jak i lewicę, bo uważali, że obie strony dążą do władzy i kontrolowania jednostki i społeczeństwa. Cieszyli się również dużym zainteresowaniem policji i służb specjalnych - ich telefony były często na podsłuchu, a MI5 posiadało obszerną teczkę dotyczącą działalności zespołu.Jako ludzie, anarchiści, zespół zrobili bardzo dużo dla sceny anarcho-punk. Popchnęli punk do przodu, gdyby nie CRASS, mielibyśmy dzisiaj zamiast niezależnej sceny punk tysiące plastikowych zespołów pokroju GREEN DAY czy OFFSPRING...

W grupie i kolektywie CRASS udział wzięli: Mick Duffield - filmy, video; Phil Free - gitara; Penny Rimbaud (Jeremy John Ratter) - perkusja, produkcja; Steve Ignorant (Oscar Thompson) - wokal; Pete Wright - bas; NA Palmer - gitara; Eve Libertine - wokale; Joy De Vivre - wokale; G. Sus - obrazy, kolaże, manipulacja taśmami.
Dyskografia
THE FEEDING OF THE 5000 12" (Small Wonder Records, 1978)
REALITY ASYLUM 7" (Crass Records, 1979)
STATIONS OF THE CRASS 2xLP (Crass Records, 1979)
NAGASAKI NIGHTMARE 7" (Crass Records, 1980)
RIVAL TRIBAL REVEL REBEL 7" flexi (Crass Records, 1980)
OUR WEDDING 7" flexi (C.R.A.S.S., 1981)
PENIS ENVY LP (Crass Records, 1981)
MERRY CRASSMASS 7" (C.R.A.S.S., 1981)
CHRIST: THE ALBUM 2xLP (Crass Records, 1982)
SHEEP FARMING IN THE FALKLANDS 7" flexi (1982)
HOW DOES IT FEEL? 7" (Crass Records, 1982)
YES SIR, I WILL LP (Crass Records, 1983)
WHO DUNNIT? 7" (Crass Records, 1983)
YOU'RE ALREADY DEAD 7" EP (Crass Records, 1984)
10 NOTES ON A SUMMER'S DAY 12" (Crass Records, 1985)
ACTS OF LOVE LP (Crass Records, 1985)

Splity:
CRASS/POISON GIRLS split 7" (Crass Records, 1980)
Reedycje
BEST BEFORE 2xLP (Crass Records, 1984)
CHRIST - THE BOOTLEG LP/CD (No Idea Records, 1997)
YOU'LL RUIN IT FOR EVERYONE LP (Pomona Records, 1993)
DEMOS 1977 & 1979 LP (Not On Label)

Kompilacje
BULLSHIT DETECTOR LP (Crass Records, 1980)
PEACE 2xLP (R Radical Records, 1984)

6 komentarzy:

  1. It is not very cool for you to give away the complete Crass catalog while it is still in print and being sold by independent record shops and distros all over the world. I am sure you have good intentions, but you are harming many DIY individuals.

    OdpowiedzUsuń
  2. I have good intentions. You're right about Crass Records, but on my blog I'd like to present band from 80's and I think planty of young people never had to chance to hear many of old bands - I gave them chance... And all links are only poor quality mp3. Crass Records and other labels have a vinyl records and CDs with big interesting covers, booklets, lyrics etc. and of course good quality of music. Many times on my blog I've wrote - that's only mp3 - buy original records because it's a point of my blog. What's a pleasure is to have music in mp3 formats? My intension is a give the spark to make next step and start collect DIY records - hope so... Me and my friends listening some mp3 and then if like it next step is buying records - it's usual way for us. I hope for each others as well.
    Maybe you're right - is not cool to put all records of CRASS on my blog, but other way I hope I supporting bands and labels on my blog because I re-freshed many old and forgotten bands. And many labels over the world have a planty of re-releases, fan printings and boots and many people can check them out on my blog and then but records.
    I hope it can help Crass and others little bit as well. If I'll have more comments that's not cool I gonna delete post about CRASS.

    OdpowiedzUsuń
  3. Me again. Thanks for considering my point of view. As a struggling record store owner, I see posts like this as nails in my eventual coffin. Perhaps in some cases people will be inspired to buy the real records, but most of the times people are lazy and cheap and will be satisfied with the MP3s. I find this especially rue of younger people who never knew what it was like to order records through the mail or to visit a local shop. Sadly, the days of record shops and even vinyl record labels are numbered, and unfortunately the download revolution is a major reason. Labels have little incentive to continue when they see their hard work being given away, in some cases as soon as it is released. I do love download blogs and sites like Punk As Fuck, but only for the out of print and rare recordings. Common recordings such as Crass, Dead Kennedys, Black Flag and Minor Threat should be left alone -- as well as brand new releases. Thanks for allowing me the space to express myself and please keep up the otherwise excellent work on your site.

    OdpowiedzUsuń
  4. 21 października w Dekompresji!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. czek dis:

    http://ironcurtaindesign.blogspot.com/2007/11/crass-feeding-of-5000-london.html

    wszyscy dają w końcu dupy...

    ps. ja tez.....
    z pojebanego wywrotowca zmieniłem się w grubego biznesmena...
    ale ta muzę wciąż kocham..

    OdpowiedzUsuń
  6. Great fucking band!. Remember people; download Crass not fucking Clash!!

    OdpowiedzUsuń